W szpitalu zaraziłam się bakterią gronkowca złocistego

Zgodnie z ustawa z dnia 5.12.2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi zakażenie szpitalne, to zakażenie, które wystąpiło w związku z udzieleniem świadczeń zdrowotnych, w przypadku gdy choroba:

  1. nie pozostawała w momencie udzielania świadczeń zdrowotnych w okresie wylęgania albo
  2. wystąpiła po udzieleniu świadczeń zdrowotnych, w okresie nie dłuższym niż najdłuższy okres jej wylęgania.

W przypadku zabiegu operacyjnego o zakażeniu szpitalnym będziemy mówić, gdy pojawi się w ciągu miesiąca od zabiegu.

Oto kolejna historia pacjentki, która podczas pobytu w szpitalu zaraziła się bakterią gronkowca złocistego

Pani Danuta w dniu 29 sierpniu 2011 roku została przyjęta do Szpitala w celu przeprowadzenia planowanego zabiegu usunięcia macicy. Pani Danuta po zabiegu w dniu 5 września zauważyła zaczerwienienie brzegów rany pooperacyjnej oraz skąpy wyciek z jej biegunów. Pobrano próbki do badań, z których wyhodowano bakterie: Escherchia coli (pałeczka okrężnicy) i Klabesiella pneumoniae (pałeczka zapalenia płuc).Po zdjęciu Pani Danucie szwów, co nastąpiło w dniu 6 września doszło do rozejścia się rany w okolicach biegunów z niewielkim wyciekiem treści ropnej. Dwa dni później – rana operacyjna rozeszła się, aż do powięzi oraz nastąpił wyciek treści ropnej. Pani Danucie zalecono oczyszczanie rany i regularne zmiany opatrunków. Ponieważ rana nie uległa zrostowi, w dniu 21 września u Pani Danuty przeprowadzono zabieg podczas którego odświeżono i skrwawiono brzegi rany. Z wymazu z rany pooperacyjnej wyhodowano bakterię Entercoccus faecalis. Pani Danuta w dniu 26 września 2011 r., pomimo utrzymującego się od kilku dni wycieku surowiczego z lewego bieguna rany została wypisana do domu z zaleceniem kontroli w poradni chirurgicznej w zakresie zmiany opatrunków. W dniu 6 października 2011 r., z powodu pogarszania się stanu rany pooperacyjnej, Pani Danuta została ponownie przyjęta do Szpitala. Pobrano wówczas wymaz rany pooperacyjnej z którego wyhodowano bakterię Escherchia coli.W dniu 12 października 2011 r. Pani Danuta przeszła zabieg operacyjny w trakcie którego lekarze wycieli brzegi rany w zakresie skóry i tkanki podskórnej, założyli dren ssący do rany i zeszyli ją warstwowo. Pobrano wówczas wymaz ze skóry z którego wyhodowano Staphylococcus koagulazoujemny oraz Enteroccus faecium. Pani Danucie podano antybiotyk w celu likwidacji drobnoustrojów. Po zdjęciu szwów, co miało miejsce w dniu 24 października 2011 r. z lewego kąta rany nastąpił wyciek treści surowiczej. Z pobranego do badań materiału wyhodowano bakterię gronkowca złocistego (Staphylococcus aureus). Kolejny raz materiał do badań pobrano z rany pooperacyjnej w dniu 28 października 2011 r., wyhodowano wówczas ponownie bakterię gronkowca złocistego. W dniu 2 listopada 2011 r., nastąpiło ponowne rozejście rany w lewym kącie na długości 3 cm. Zadecydowano o przeprowadzeniu kolejnej operacji. Pani Danuta była leczona antybiotykami. Wypisana ze szpitala została w dniu 18 listopada 2011 r. w stanie dobrym z raną gojącą się przez ziarninowanie z zaleceniem dalszego leczenia w Poradni Chirurgicznej.

Personel szpitala nie poinformował Pani Danuty o tym, że została zakażona gronkowcem.

Jak sprawę ocenili biegli i Sąd?

Biegli stwierdzili, że do zakażenia powódki czynnikami bakteryjnymi rany operowanej doszło podczas jej pobytu w Szpitalu. Patogeny które zostały wyizolowane od Pani Danuty na Oddziale Szpitalnym występowały w otaczającym środowisku. Wrotami zakażenia podczas zabiegu wykonanego w dniu 30 sierpnia 2011 r. – były przecięte powłoki skórne – ułatwiło to wtargnięcie bakterii do miejsca operowanego i stworzyło możliwość ich namnożenia się z wytworzeniem stanu zapalnego. Zdaniem biegłych zakażenie rany pooperacyjnej Pani Danuty spełniało kryteria i warunki zakażenia szpitalnego WHO, gdyż powstało do 30 dni od jej przyjęcia do szpitala i przeprowadzenia zabiegu operacyjnego.

Sąd na podstawie przeprowadzonych s prawie dowodów ustalił, że do zakażenia Pani Danuty gronkowcem złocistym doszło w szpitalu. Sąd wskazał, że placówka medyczna winna tak zorganizować swą pracę, by zminimalizować ryzyko zakażenia pacjentów. Obowiązek ten wynika z przepisu art. 11 ustawy z dnia 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi (tekst jedn.: Dz. U. z 2013 r. poz. 947). Zgodnie z tym przepisem, na kierownikach podmiotów leczniczych oraz innych osobach udzielających świadczeń zdrowotnych ciąży obowiązek podejmowania działań zapobiegających szerzeniu się zakażeń i chorób zakaźnych. Działania te obejmują w szczególności wdrażanie i nadzór nad procedurami zapobiegającymi zakażeniom i chorobom zakaźnym związanym z udzielaniem świadczeń zdrowotnych oraz stosowanie środków ochrony indywidualnej i zbiorowej w celu zapobieżenia przeniesieniu na inne osoby biologicznych czynników chorobotwórczych. Sąd zaznaczył, że niezależnie jednak od cytowanej normy, obowiązek zapewnienia pacjentom bezpiecznych warunków w trakcie hospitalizacji wynika również z podstawowych zasad etycznych.

Zgodnie z przyjętym w orzecznictwie i doktrynie poglądem, zakład leczniczy jest zobowiązany do dołożenia należytej staranności w celu ochrony pacjentów przed niebezpieczeństwem zakażenia chorobą zakaźną, czy bakterią. Jeżeli naruszenie tego obowiązku powoduje zwiększenie ryzyka infekcji i z tym właśnie ryzykiem łączy się choroba pacjenta, zakład leczniczy ponosi odpowiedzialność za doznaną przez pacjenta szkodę, chyba że przeprowadzi dowód, że szkoda ta jest następstwem innych okoliczności. Konieczność zachowania należytej staranności to między innymi obowiązek szczególnej troski o sprzęt operacyjny, tak by jego użycie nie zagrażało ani życiu ani zdrowiu pacjentów (por. wyrok SN z dnia 11 maja 1983 r., IVCR 118/83, OSNCP Nr 12/1983 poz. 201).

Szpital za zarażenie Pani Danuty bakterią gronkowca musiał zapłacić jej 52.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.

Wyrok w tej sprawie zapadł przed Sądem Okręgowym w Łodzi w dniu 18.12.2015 r., sygn. akt  II C 482/13.

Adwokat Anna Koniuszko
Adwokat Anna Koniuszko

Mecenas Anna Koniuszko specjalizuje się w prowadzeniu spraw cywilnych oraz karnych z zakresu prawa medycznego. Z powodzeniem od wielu lat pozywa szpitale i lekarzy w imieniu osób poszkodowanych przez błąd lekarza. Reprezentuje również pacjentów przed Wojewódzkimi Komisjami do Spraw Orzekania o Zdarzeniach Medycznych. Adwokat Anna Koniuszko szczególnym uznaniem cieszy się wśród rodziców dzieci, które stały się ofiarami błędów lekarzy/położnych w czasie porodu. Dzięki jej zaangażowaniu w prowadzone sprawy wiele rodzin uzyskało dla swoich dzieci wysokie zadośćuczynienie, odszykowanie oraz rentę.

Najnowsze wpisy