Przez błędną diagnozę lekarza moja córka straciła nerkę

Błąd diagnostyczny może polegać na rozpoznaniu przez lekarza innej choroby, niż tej na którą pacjent rzeczywiście choruje (tzw. błąd diagnostyczny negatywny). Jako przykład błędu negatywnego przedstawię w dzisiejszym wpisie przypadek dwunastoletniej dziewczynki u której lekarze zdiagnozowali guza złośliwego nerki, podczas gdy była ona chora na przewlekłe odmiedniczkowe zapalenie nerek.

Oto historia małoletniej Marty Z. u której lekarze pomylili przewlekłe odmiedniczkowe zapalenie nerek z guzem nerki

W lipcu 2000 roku 12-letnią Martę bolały nerki. Rodzice dziewczynki zapisali ją na wizytę do lekarza pierwszego kontaktu. Lekarz w przychodzi rejonowej przebadał dziewczynkę i w trybie pilnym skierował ją do szpitala. Dziewczynka w tym samym dniu została przyjęta do Oddziału Wewnętrznego Dziecięcego Szpitala w K. Po wykonaniu badań stwierdzono u niej bardzo podwyższone OB, leukocytozę,  podwyższone białko reaktywne, podwyższoną zawartość leukocytów i erytrocytów w moczu. Zaobserwowano bolesność okolicy lewej nerki oraz nieprawidłowy obraz nerki w badaniach USG i urografii. W opisie badania USG stwierdzono „w nerce lewej w części środkowej od przodu widoczny obszar o wymiarach 36 x 32 x 34 mm uwypuklający się w obręb zatoki o echogenności miąższu bez wyraźnej otoczki”, natomiast w badaniu urograficznym stwierdzono „w lewej nerce widoczne wydłużenie szyjki kielichów górnego i środkowego oraz modelacje kielichów drugorzędnych na opisanej w USG zmianie”. Ostatecznie po wykonaniu dalszych badań stwierdzono występowanie guza Wilmsa nerki lewej. Dziewczynka przeszła cykl chemioterapii, a następnie operację usunięcia lewej nerki z moczowodem i węzłami chłonnymi. Standardowo w takiej sytuacji wycięty guz został przekazany do lekarza patomorfologa celem wykonania badania histopatologicznego. Badanie histopatologiczne materiału tkankowego nerki wykazało obecność przewlekłego zapalenia śródmiąższowego nerki. Patomorfolog wykluczył chorobę nowotworową.

Jak sprawę ocenili biegli i Sąd?

Na podstawie opinii biegłych Sąd ustalił, że co prawda zapalenie nerek jest chorobą bardzo rzadką, a jej objawy kliniczne i w pewnych zakresie także laboratoryjne są podobne do objawów guza Wilmsa, to lekarze powinni w pierwszej kolejności podjąć leczenie przeciwzapalne i przeciwbakteryjne, gdyż tak nakazywały reguły logicznego myślenia w związku z obserwowanym stanem zapalnym, co także dawało szansę na uratowanie nerki. Dopiero w drugiej kolejności, gdyby leczenie farmakologiczne zapalenia nerek nie przyniosło efektu lub gdyby przeprowadzona biopsja, która w tym przypadku była nieodzowna do właściwego zdiagnozowania choroby, potwierdziła guz Wilmsa, należało dokonać całkowitej nefrektomii (tj. usunięcia nerki).

Chociaż obraz kliniczny małoletniej pacjentki budził wątpliwości, to lekarz powinien wykonać biopsję przed operacją. Nie doszłoby wówczas do błędnego pomylenia objawów przewlekłego zapalenia nerek z nowotworem. Błąd diagnostyczny lekarza w tym przypadku doprowadził do pogorszenia się stanu zdrowia dziewczynki. Natomiast błędne ukierunkowanie leczenia doprowadziło do przeprowadzenia u małoletniej pacjentki zbędnej chemioterapii oraz zbędnej operacji usunięcia nerki.

Szpital za błąd diagnostyczny lekarza musiał wypłacić 150.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.

Sąd stwierdził, że zadośćuczynienie przewidziane w art. 445 § 1 k.c. ma charakter kompensacyjny; stanowi sposób naprawienia krzywdy w postaci doznanych cierpień fizycznych i psychicznych. Powinno ono uwzględniać nie tylko krzywdę istniejącą w chwili orzekania, ale również taką, którą poszkodowany będzie w przyszłości na pewno odczuwać, oraz krzywdę dającą się z dużym stopniem prawdopodobieństwa przewidzieć. Zasadniczą przesłanką przy określaniu jego wysokości jest stopień natężenia krzywdy, tj. cierpień fizycznych i ujemnych doznań psychicznych (uchwała pełnego składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 8.12.1973 r., III CZP 37/73, OSNCP 1974, nr 9, poz. 145).

Wyrok w tej sprawie zapadł przed Sądem Najwyższym w dniu 10.03.205 r. w sprawie o sygn. akt IV CSK 80/05.

Adwokat Anna Koniuszko
Adwokat Anna Koniuszko

Mecenas Anna Koniuszko specjalizuje się w prowadzeniu spraw cywilnych oraz karnych z zakresu prawa medycznego. Z powodzeniem od wielu lat pozywa szpitale i lekarzy w imieniu osób poszkodowanych przez błąd lekarza. Reprezentuje również pacjentów przed Wojewódzkimi Komisjami do Spraw Orzekania o Zdarzeniach Medycznych. Adwokat Anna Koniuszko szczególnym uznaniem cieszy się wśród rodziców dzieci, które stały się ofiarami błędów lekarzy/położnych w czasie porodu. Dzięki jej zaangażowaniu w prowadzone sprawy wiele rodzin uzyskało dla swoich dzieci wysokie zadośćuczynienie, odszykowanie oraz rentę.

Najnowsze wpisy