Zgodnie z rekomendacjami Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego w prawidłowo przebiegającej ciąży należy wykonać 3 badania USG:
I badanie USG między 11, a 14 tygodniem ciąży (tzw. USG genetyczne), aby wstępnie ocenić wszystkie narządy płodu
II badanie USG między 18, a 23 tygodniem ciąży (tzw. USG połówkowe), aby określić szczegółową anatomię płodu pod katem wykrycia ewentualnych wad genetycznych
III badanie USG między 28, a 32 tygodniem ciąży, aby określić rozwój płodu i jego położenie
Trudno zrozumieć, jak w XXI wieku można nie wykryć wad genetycznych płodu w czasie ciąży, gdy kobieta stosuje się do wszystkich zaleceń lekarza prowadzącego ciąże. Niestety takie sytuacje się zdarzają z reguły z powodu niewykonania, bądź niedokładnego wykonania badania USG między 11, a 14 tygodniem ciąży. W mojej ocenie jest, to kluczowe badanie, albowiem umożliwia wczesne wykrycie ewentualnych wad genetycznych płodu oraz dalszą diagnostykę. Jak również w chwili obecnej zgodnie z ustawą z dnia 7.01.1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalnego przerwania ciąży w przypadku wykrycia podczas badań prenatalnych wad genetycznych płodu, kobieta może w określonych przypadkach podjąć decyzję o przerwaniu ciąży.
Oto historia pacjentki, którą lekarz zapewniał do 18 tygodnia, że dziecko rozwija się prawidłowo, podczas, gdy w rzeczywistości dziecko urodziło się z wieloma wadami genetycznymi i wadą serca
Sprawa, którą dzisiaj opiszę jest przykładem skomplikowanych pod względem prawnym i moralnym kilku spraw o odszkodowanie dochodzone przez rodziców dziecka, które urodziło się z ciężkim i nieodwracalnym upośledzeniem wskutek:
- Naruszenia prawa ciężarnej do świadczeń zdrowotnych odpowiadających wskazaniom aktualnej wiedzy medycznej
- Prawa do rzetelnej informacji o stanie zdrowia płodu
- Prawa do podjęcia świadomej i przemyślanej decyzji co do urodzenia chorego dziecka
Pani Beata (imię zmienione) w 2007 r. będąc w pierwszej ciąży, pozostawała pod opieką lekarza ginekologa-położnika. W trakcie kolejnych comiesięcznych wizyt, lekarz zapewniał ją o prawidłowym przebiegu ciąży. Lekarz wykonał badanie USG w 10 tygodniu ciąży, a kolejne w 18 tygodniu i 5 dniu. Jak widać lekarz przeoczył wykonanie obowiązkowego badania USG między 11, a 14 tygodniem ciąży. PO wykonaniu badania USG w 18 tygodniu ciąży również zapewniał Panią Beatę, ze płód rozwija się prawidłowo. W marcu 2008 r. Pani Beata urodził dziecko z zespołem anatomicznych nieodwracalnych wad wrodzony kończyn górnych i dolnych oraz z wadą serca ASD II. Kończyna dolna dziecka nie miała m.in. stopy, a kończyna dolna prawa posiadłą niedorozwój goleni. Stan dziecka był dla obojga rodziców szokiem.
Jak sprawę ocenili biegli oraz Sąd?
Biegli z Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi jednoznacznie wskazali, że gdyby lekarz wykonał USG płodu we właściwym okresie ciąży, to mógł rozpoznać wrodzone wady anatomiczne kończyn i poinformować o nich rodziców umożliwiając dalszą diagnostykę prenatalną.
Sąd rozpoznający niniejszą sprawę nie miał wątpliwości, że lekarz przeprowadził diagnostykę w sposób nienależyty, nie odpowiadający wymaganiom wiedzy medycznej, a więc w sposób zawiniony.
W okolicznościach niniejszej sprawy Sąd stwierdził, że Pani Beata miała prawo domagać się od lekarza po pierwsze zapłaty zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych w postaci prawa ciężarnej do świadczeń zdrowotnych odpowiadających wskazaniom aktualnej wiedzy medycznej, a po drugie zapłaty zadośćuczynienia za naruszenia jej prawa do rzetelnej informacji o stanie zdrowia płodu oraz prawa do podjęcia świadomej i przemyślanej decyzji, co do urodzenia chorego dziecka.
Czy, gdyby Pani Beata w czasie ciąży dowiedziała się, że jej dziecko jest ciężko chore genetycznie, to podjęłaby decyzję o przerwaniu ciąży?
Tutaj chwilę trzeba się zatrzymać i powrócić do zeznań Pani Beaty, które złożyła podczas procesu. Pani Beata na tak zadane pytanie odpowiedziała, że urodziłaby swoje dziecko nawet gdyby lekarz poinformowałby ją, że dziecko urodzi się tak ciężko chore. Dziecko w tej rodzinie jest kochane i z dużą troską leczone i rehabilitowane. Niemniej jednak Sąd podniósł bardzo ważną kwestię, albowiem stwierdził, że pytanie na zasadzie „co by było, gdyby” ex post, czyli gdy dziecko ma już kilka lat jest co najmniej wątpliwie z punktu widzenia etycznego i gubi z pola widzenia sens przepisu dopuszczającego możliwość przerwania ciąży z uwagi na ciężkie i nieodwracalne upośledzenie płodu (art. 4a pkt. 1 ppkt. 2 ustawy z dnia 7.01.1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalnego przerwania ciąży). W tym przepisie chodzi o zasadę, albowiem rodzice dziecka zostali pozbawieni prawa wyboru – prawa, które im w tamtym czasie przysługiwało. Pytanie sprowadzające się do wymuszenia na rodzicach odpowiedzi, że woleliby, aby ich dziecko się nie urodziło w takim stanie zdrowia jest nie tylko nieetyczne, ale pozbawione sensu z punktu widzenia prawnego.
Lekarz (ubezpieczyciel z tytułu wykupionego obowiązkowego ubezpieczenia OC) za swój błąd musiał wypłacić matce dziecka 150.000 zł tytułem zadośćuczynienia, a ojcu dziecka 60.000 zł tytułem zadośćuczynienia.
Wyrok w tej sprawie zapadł przed Sądem Najwyższym w dniu 23.06.2017, sygn. akt I CSK 566/16