Lekarz za późno rozpoznał u mojej mamy czerniaka

Zgodnie z art. 4 ustawy z dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty „lekarz ma obowiązek wykonywać zawód zgodnie ze wskazaniami aktualnej wiedzy medycznej, dostępnymi mu metodami i środkami zapobiegania, rozpoznawania i leczenia chorób, zgodnie z zasadami etyki zawodowej oraz z należytą starannością”. O zawinieniu lekarza może zdecydować nie tylko brak wystarczającej wiedzy i umiejętności praktycznych odpowiadających wzorcowi należytej staranności, ale również niezręczność i nieuwaga, jeżeli oceniając obiektywnie, nie powinny one wystąpić w konkretnych okolicznościach. Niewłaściwe rozpoznanie kliniczne, które może skutkować opóźnieniem wprowadzenia właściwego leczenia niewątpliwie należy zakwalifikować, jako działanie sprzeczne z w/w przepisem.

Oto historia Pani Justyny u której lekarz zbyt późno rozpoznał czerniaka pomimo, że mógł zdiagnozować chorobę o kilka miesięcy wcześniej. Może wtedy Pani Justyna nie miałaby przerzutów…

Pani Justyna od lipca 2007 r. leczyła się z powodu zespołu skórnych znamion dysplastycznych. W dniu 11.01.2008 r. zgłosiła się do lekarza z powodu krwawiącego znamieniem uda lewego. Lekarz 16 stycznia wyciął chirurgicznie znamię i zlecił wykonanie badania histopatologicznego wyciętej zmiany. W skierowaniu nie zwarł jednak informacji o tym, że ze znamienia przed zabiegiem leciała krew i o stanie zapalnym. Lekarz patomorfolog na podstawie przeprowadzonego w dniu 25 stycznia typowego badania histopatologicznego zakwalifikował badany materiał, jako zmianę barwnikową dysplastyczną złożoną. W tym miejscu wskazać należy, że lekarz patomorfolog pomimo, iż w trakcie badania w/w materiału dostrzegł niewielką atypię komórkową, to nie zlecił wykonania droższych badań immunohistochemicznych, aby ewentualnie wykluczyć/potwierdzić rozpoznanie. Pani Justyna po otrzymaniu wyników badania histopatologicznego zgłosiła się do lekarza prowadzącego, który w związku z postawionym przez patomorfologa rozpoznaniem nie stwierdził potrzeby wdrażania leczenia. Pani Justyna w październiku 2008 r. wykryła w lewym udzie niepokojące guzy. W szpitalu stwierdzono u niej powiększone węzły chłonne, w szczególności lewej pachwiny – wybitnie twarde w pakietach, węzły karkowe i pachowe. Pacjentka została poddana badaniu USG jamy brzusznej, podczas którego nie stwierdzono żadnych zmian patologicznych. W listopadzie Pani Justyna miała wykonaną biopsję cienkoigłową węzła, której wynik sugerował istnienie komórek nowotworowych. W związku z powyższym w dniu 25 listopada 2008 r. pobrano do badania cały węzeł chłonny z lewej pachwiny, a wynik badania histopatologicznego wykazywał przerzuty czerniaka złośliwego. Na podstawie przeprowadzonego dopiero wówczas badania immunohistochemicznego materiału pobranego od Pani Justyny w styczniu 2008 r. zweryfikowane zostało wcześniejsze rozpoznanie – stwierdzono, że usunięte w dniu 16 stycznia 2008 r. znamię było czerniakiem typu guzkowego. Po wykonaniu kolejnych badań okazało się, że Pani Justyna ma przeżuty do węzła pachwinowego. W czerwcu 2008 r. pojawił się kolejny guz w okolicy ramienia lewego, który po wycięciu chirurgicznym okazał się przerzutem czerniaka. W bardziej szczegółowych badaniach wykonanych we wrześniu 2010 r. stwierdzono rozsiew procesu nowotworowego do płuca lewego. Pomimo wdrożenia leczenia onkologicznego Pani Justyna zmarła.

Jak sprawę ocenili biegli i Sąd?

W ocenie biegłego patomorfologa badanie histopatologiczne znamienia barwnikowego z uda Pani Justyny zostało przeprowadzone w sposób prawidłowy i rzetelny w sensie technicznym, niemniej obecność atypii komórkowej powinna była skłonić diagnostę do wątpliwości i przeprowadzenia badania immunohistochemicznego. Biegły stwierdził ponadto, że już w styczniu 2008 r. powinien być u Pani Justyny rozpoznany czerniak typu guzkowego. Z kolei biegły z zakresu onkologii wskazał, że zaistniały błąd diagnostyczny miał wpływ na dalsze postępowanie lecznicze. Gdyby bowiem w dniu 22 stycznia 2008 r. dokonano prawidłowego rozpoznania, to kolejnym etapem powinno być przeprowadzenie biopsji węzła wartowniczego oraz poszerzenie granic wycięcia, zaś w przypadku stwierdzenia mikro lub makroprzerzutów – wykonanie pełnej limfadenektomii pachwinowo-biodrowej. Z opinii tej wynikało, iż opóźnienie procesu leczenia u Pani Justyny o ok. 11 miesięcy mogło istotnie zmniejszyć prawdopodobieństwo wyleczenia. Biegły wskazał, że szanse Pani Justyny na wyleczenie przy założeniu postawienia prawidłowej diagnozy klinicznej w styczniu 2008 r., a nie dopiero w listopadzie – mogłyby wzrosnąć o ok. 30-50%.

Sąd przyjął, że doszło do zawinienia lekarza patomorfologa, który styczniu 2008 r. błędnie ocenił badaną zmianę jako zmianę barwnikową dysplastyczną zamiast czerniaka skóry, wskutek czego właściwy proces leczenia został wdrożony w stosunku do Pani Justyny z ok. 11-miesięcznym opóźnieniem. Jego wina polegała na niedochowaniu najwyższej staranności, jaka jest możliwa przy zachowaniu zasad wiedzy medycznej i reguł standardowo stosowanych przy wykonywaniu konkretnych czynności medycznych. Podsumowując Sąd wskazał, że mylna ocena przesłanek wystarczających do postawienia trafnej diagnozy i nieprzeprowadzenie postępowania zmierzającego do zweryfikowania wyników badań w sytuacji, gdy było to możliwe, świadczą o niezachowaniu należytej staranności, jakiej wymaga się od lekarza patomorfologa, i stanowią podstawę do przyjęcia odpowiedzialności pozwanego szpitala na gruncie art. 430 k.c. w zw. z art. 415 k.c.

Szpital za błąd lekarza patomorfologa musiał wypłacić na rzecz dzieci Pani Justyny po 50.000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz na podstawie art. 446 § 3 k.c. po 50.000 zł tytułem odszkodowania za znaczne pogorszenie ich sytuacji życiowej na skutek śmierci matki.   

Wyrok w tej sprawie zapadł przed Sądem Apelacyjnym w Białymstoku w dniu 11.03.2015 r., sygn. akt I ACa 874/14

Adwokat Anna Koniuszko
Adwokat Anna Koniuszko

Mecenas Anna Koniuszko specjalizuje się w prowadzeniu spraw cywilnych oraz karnych z zakresu prawa medycznego. Z powodzeniem od wielu lat pozywa szpitale i lekarzy w imieniu osób poszkodowanych przez błąd lekarza. Reprezentuje również pacjentów przed Wojewódzkimi Komisjami do Spraw Orzekania o Zdarzeniach Medycznych. Adwokat Anna Koniuszko szczególnym uznaniem cieszy się wśród rodziców dzieci, które stały się ofiarami błędów lekarzy/położnych w czasie porodu. Dzięki jej zaangażowaniu w prowadzone sprawy wiele rodzin uzyskało dla swoich dzieci wysokie zadośćuczynienie, odszykowanie oraz rentę.

Najnowsze wpisy