Lekarz przeciął mi przewód żółciowy w czasie operacji laparoskopowego usunięcia pęcherzyka żółciowego

Usunięcie pęcherzyka żółciowego jest obecnie jednym z najczęstszych zabiegów chirurgicznych. Zabieg ten w większości przypadków jest wykonywany laparoskopowo. W terminologii medycznej operacja nazywana jest Cholecystektomią Laparoskopową. Przypadkowe uszkodzenie innych przyległych struktur anatomicznych w czasie wykonywania zabiegu takich jak jelito cienkie, czy drogi żółciowe jest jednym z powikłań które wymaga naprawczego leczenia chirurgicznego. Czy uszkodzenie jelita cienkiego lub dróg  żółciowych, to błąd medyczny?

Oto historia młodej pacjentki, której lekarz przeciął drogi żółciowe w czasie wykonywania zabiegu usunięcia pęcherzyka żółciowego

W dniu 18.08.2010 r. Monika P. (imię zmienione) została przyjęta do Szpitala w trybie planowym w celu usunięcia pęcherzyka żółciowego z powodu kamicy. Następnego dnia przeprowadzono operację, cholecystektomię laparoskopową, stwierdzając śródoperacyjnie ropniaka pęcherzyka żółciowego. Operacja trwała długo, około 4 – 5 godzin. Po jej przeprowadzeniu Pani Monika była słaba, po kilku dniach zorientowała się, że wystąpiły powikłania, ponieważ w założonych drenach i w workach zbierała się bardzo dużo żółci. W związku z podejrzeniem uszkodzenia dróg żółciowych i w celu potwierdzenia tej diagnozy skierowano powódkę do Szpitala o wyższym stopniu referencyjności, gdzie wykonano ECPW (endoskowa pankretocholanogiografia wsteczna – badanie dróg żółciowych i trzustki. Badanie potwierdziło uszkodzenie dróg żółciowych zewnątrzwątrobowych poprzez przecięcie światła wspólnej drogi żółciowej. W dniu 24.08.2010 r. Monika P. była ponownie operowana, wykonano laparotomię zwiadowczą, a następnie rekonstrukcję dróg żółciowych. Operacja naprawcza była konieczna, gdyż została przez lekarzy zakwalifikowana, jako operacja ratująca życie. Po operacji naprawczej Minka P. była bardzo słaba, a dolegliwości bólowe były bardzo duże. Po powrocie do domu miała problemy z myciem ze względu na założone dreny, nosiła specjalny pas podtrzymujący dreny, odczuwała bóle przy wstawaniu z łóżka. Po operacjach Monika P. jest stale na diecie wątrobowej, nie może spożywać potraw tłustych, pieczonych, ciężkostrawnych, wzdymających. Dieta, którą stosuje wiąże się zarówno z chorobą kamicy żółciowej, jak i z przebytymi operacjami.  Przed operacją powódka kontynuowała naukę na pierwszym roku uzupełniających studiów magisterskich, po operacjach przerwała studia, albowiem nie była w stanie siedzieć przez kilka godzin w ciągu dnia. Studia ukończyła z rocznym opóźnieniem.

Jak sprawę ocenili biegli i Sąd?

Biegły w zakresie chirurgii wskazał, że podczas zabiegu doszło do zdarzenia niepożądanego (powikłania) w postaci uszkodzenia dróg żółciowych zewnątrzwątrobowych, które nie jest błędem w sztuce lekarskiej określanym jako błąd przez zaniedbanie lub zaniechanie. W opinii uzupełniającej biegły wyjaśnił, że z wykonanego badania ECPW wynika, iż doszło do zamknięcia klipsem przewodu żółciowego wspólnego oraz do przecięcia zewnątrzwątrobowych dróg żółciowych w odcinku proksymalnym od klipsa. Podał, że nie można jednoznacznie wskazać, co było przyczyną uszkodzenia dróg żółciowych w trakcie zabiegu cholecystektomii laparoskopowej. Wskazał, że przyczyniły się do tego zmiany anatomiczne spowodowane naciekiem zapalnym (niebezpieczna patologia) oraz błąd ludzki. Biegły wyjaśnił, że błąd ludzki wystąpił, gdyż to ręka chirurga przecięła drogi żółciowe, jednak nie można mówić w tym wypadku o działaniu celowym i zawinionym.

Sąd stwierdził, że chirurg wykonujący operację nie dołożył należytej staranności skoro w jej trakcie doszło do uszkodzenia przewodu żółciowego Moniki P. Pomimo, że szpital wskazywał, że powikłanie które wystąpiło u powódki, czyli przecięcie dróg żółciowych jest typowym i częstym skutkiem przeprowadzonej operacji, to Sąd jednoznacznie przyjął, że istotą ochrony zdrowia pacjentów poddanych leczeniu przez specjalistów jest wdrożenie procesu leczenia, który eliminuje powikłania (zwłaszcza te typowe i częste) towarzyszące wybranej metodzie lub zmniejsza ryzyko ich wystąpienia. W tym przypadku Szpital nie wywiązał się z tego zadania należycie. Należy również podkreślić, że zgoda Moniki P. na wykonanie operacji laparoskopowej nie obejmowała wszystkich negatywnych następstw. Podpisany przez skarżącą dokument nie zawierał bowiem żadnej informacji, czy udzielono jej wyjaśnień co do ryzyka uszkodzenia przewodu żółciowego. Nadto Monice P. nie przedstawiono możliwości przeprowadzenia operacji metodą klasyczną. Naruszenie to było wynikiem niedbalstwa Szpitala, który nie zapewnił Monice P. prawa do świadomego podjęcia decyzji o sposobie leczenia. Z tego względu należy uznać, że Monika P. udowodniła podczas procesu winę Szpitala (tzw. „winę organizacyjną”) oraz związek przyczynowy pomiędzy działaniem pozwanego, a powstałym u niej schorzeniem (uszkodzeniem ciała).

Szpital za uszkodzenie pacjentce dróg żółciowych podczas wykonywania operacji usunięcia pęcherzyka żółciowego metoda laparoskopową musiał wypłacić 80.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.

Sąd miarkując kwotę zadośćuczynienia wziął pod uwagę, że Monika P. na skutek dwóch operacji (w tym operacja naprawcza miała charakter operacji ratującej życie) i okresu ponad 3-miesięcznej rekonwalescencji doznała wielu ograniczeń w życiu. Przedłużona hospitalizacja oraz późniejszy okres rekonwalescencji stanowiły dla niej dużą dolegliwość, zważywszy na jej młody wiek i aktywność życiową, niemniej jednak nie dawały podstaw do uwzględnienia roszczenia w całości (110.000 złotych). Monika P. została bowiem całkowicie wyleczona, nie odczuwa obecnie żadnych anormalnych skutków przebytych zabiegów.

Wyrok w tej sprawie zapadł przed Sądem Apelacyjnym w Katowicach w dniu 8.03.2013 r. w sprawie o sygn. akt I ACa 26/13.

 

 

Adwokat Anna Koniuszko
Adwokat Anna Koniuszko

Mecenas Anna Koniuszko specjalizuje się w prowadzeniu spraw cywilnych oraz karnych z zakresu prawa medycznego. Z powodzeniem od wielu lat pozywa szpitale i lekarzy w imieniu osób poszkodowanych przez błąd lekarza. Reprezentuje również pacjentów przed Wojewódzkimi Komisjami do Spraw Orzekania o Zdarzeniach Medycznych. Adwokat Anna Koniuszko szczególnym uznaniem cieszy się wśród rodziców dzieci, które stały się ofiarami błędów lekarzy/położnych w czasie porodu. Dzięki jej zaangażowaniu w prowadzone sprawy wiele rodzin uzyskało dla swoich dzieci wysokie zadośćuczynienie, odszykowanie oraz rentę.

Najnowsze wpisy